SPIRITBOX WYDA EP „FEAR OF FEAR”
Kanadyjczycy, którzy nie tak dawno wystąpili w gdańskim B90 w ramach tegorocznego Mystic Festival, zapowiedzieli wydanie nowej ep-ki. W jej skład wejdzie 6 numerów, w tym właśnie opublikowany singiel „Jaded”, a także „The Void”, który ukazał się już jakiś czas temu. Premiera całości 3 listopada dzięki kooperacji Rise Records i Pale Chord.
Poniżej pełna tracklista wydawnictwa:
01. Cellar Door
02. Jaded
03. Too Close / Too Late
04. Angel Eyes
05. The Void
06. Ultraviolet
Przypomnijmy, że Spiritbox już w przyszłym roku powrócą do Polski – grupa wraz z Brytyjczykami z Loathe będzie supportować Architects na nadchodzącej europejskiej trasie, której jeden z przystanków wypada 3 lutego 2024 w Atlas Arenie w Łodzi.
SEEYOUSPACECOWBOY Z SINGLEM „CHEWING THE SCENERY”
Grupa z Kalifornii wraca z pierwszą nową piosenką od czasu premiery „The Romance of Affliction” z 2021 roku. Wokalistka zespołu, Connie Sgarbossa, komentuje: to jeden z pierwszych numerów, jakie napisaliśmy po tym, jak zamknęliśmy się w chatce w górach Pocono i zaczęliśmy zachodzić w głowę, co dalej zrobić z tym zespołem. W jakiś przedziwny sposób moje słowa o tym, że chciałabym wpleść w któryś z numerów motyw walca, poskutkowały stworzeniem piosenki, która z jednej strony stanowi kontynuację chaotycznego post-hardcore’a znanego z „The Romance of Affliction”, ale jednocześnie jest dla nas czymś na kształt nowego otwarcia. Później, przy pisaniu kolejnych numerów, „Chewing the Scenery” posłużył nam za dowód, że owszem, jesteśmy w stanie ewoluować i pokonywać gatunkowe granice, a przy tym wciąż brzmieć spójnie. (…) Tekstowo numer mierzy się z melodramą i konfliktami, które są nieodłączną częścią związków międzyludzkich, ale pokazuje je przez soczewkę wyimaginowanej sztuki teatralnej. To nasz głos w odwiecznej debacie pt. „czy to w ogóle możliwe, żeby miłość składała się wyłącznie z chwil szczęścia, czy po prostu musimy zaakceptować ból i frustrację, które mogą jej towarzyszyć – i najpewniej będą?”.
Utwór został wyprodukowany przez Matta Squire’a (Panic! at the Disco, Taking Back Sunday) i jest już dostępny do odsłuchu w serwisach streamingowych.
SODOM ZE WSPOMINKOWĄ EP „1982”
Premiera wydawnictwa 10 listopada nakładem SPV/ Steamhammer. Tom Angelripper komentuje: może i graliśmy w złym strojeniu, ale absolutnie nie zależało nam na „poprawności” wykonywanej przez nas muzyki – chodziło tylko i wyłącznie o granie z odpowiednim podejściem. Sprzeciwialiśmy się autorytetom, mieliśmy też problemy u nauczycieli, którzy sądzili, że ubieramy się nie tak, jak trzeba, i słuchamy nie takiej muzyki, jakiej powinniśmy słuchać. W mojej zawodówce byłem jedyną osobą, która jarała się metalem. Cała reszta słuchała new wave albo Neue Deutsche Welle.
Poniżej tracklista „1982”:
1. 1982 (Remix)
2. Witching Metal
3. Victims of Death
4. Let’s Fight in the Darkness of Hell
5. Equinox
THE CALLOUS DAOBOYS UDOSTĘPNIAJĄ „WACO JESUS”
Nowy numer pochodzi z nadchodzącej ep-ki zespołu, która ukaże się 20 października za pośrednictwem MNRK Heavy i Modern Static. Wokalista Carson Pace komentuje: „Waco Jesus” jest o kompleksach i swego rodzaju bierności, która nie pozwala ci ich przepracować, mimo że ludzie ciągle powtarzają, żebyś przestał się nimi zadręczać. O sytuacji, w której nie wiesz, jak radzić sobie z komplementami. (…) W pewnym sensie czujemy się tak, jakby ten zespół dopiero zaczynał, a przecież gramy razem od sześciu lat. Chcemy stać się kapelą definiującą ten szczególny rodzaj ciężkiej muzyki, który umyka jakimkolwiek kategoriom gatunkowym. Chcemy, żeby słuchacze byli w stanie od razu powiedzieć „kurczę, to przecież The Callous Daoboys!”.
Poniżej pełna tracklista „God Smiles Upon The Callous Daoboys”:
1. Pushing The Pink Envelope
2. Waco Jesus
3. Designer Shroud Of Turin (feat. pulses.)
Dyskografię grupy z Atlanty zamyka płyta „Celebrity Therapist” z 2022 roku.
PARADISE LOST MYŚLĄ O NOWEJ PŁYCIE
W ostatnim wywiadzie dla La Mesa Del Metal takie wieści przekazał gitarzysta zespołu, Aaron Aedy: pod koniec roku mamy do zagrania kilka okolicznościowych koncertów z materiałem z „Icon”, a później na serio zabierzemy się za pisanie nowej płyty. Prawdopodobnie parę numerów będzie gotowych nawet wcześniej, ale wiem, że Nick i Greg wolą tworzyć, kiedy mogą skupić się w 100% na songwritingu i nic innego nie zaprząta im głowy. Zapytany o odczucia związane z nagraniem na nowo wspomnianej „Icon”, mówi: to była świetna zabawa. Lubię wracać do naszych starych płyt – przede wszystkim z tego względu, że w koncertowych setlistach przewijają się zawsze 3, góra 4 te same numery z każdej płyty, a kiedy wracasz do danego materiału po latach i po raz pierwszy od dawna słuchasz go w całości, przypominasz sobie o wszystkich tych utworach, których nigdy nie gramy, a przecież też są świetne.
Dyskografię Paradise Lost zamyka „Obsidian” z 2020 roku.
EXHUMED Z NIEZAPOWIEDZIANĄ PREMIERĄ
Mowa o ep-ce „Beyond The Dead”, która zawiera cztery premierowe utwory i cztery nagrania z ostatniej trasy zespołu. Matt Harvey komentuje: zbliżając się powoli do końca cyklu koncertowego „To The Dead”, chcieliśmy przypomnieć słuchaczom, że z maszyną do riffów zwaną Exhumed wciąż trzeba się liczyć. (…) Te numery posłużą za zgrabne domknięcie ostatnich kilku lat – etapu, który rozpoczął się wraz z wydaniem ep-ki „Worming” i był kontynuowany na „To The Dead”. Przez ten czas zgraliśmy się jako zespół lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Mam też wrażenie, że te „ekstra” utwory, które właśnie puszczamy w świat, wcale nie stoją na straconej pozycji względem piosenek z regularnych wydawnictw.
1. Lysergicide
2. Septic Five
3. Rapid Unplanned Disassembly
4. Sick at Heart
5. Dysmorphic (Live)
6. Dead End (Live)
7. Slaughter Maniac (Live)
8. In My Human Slaughterhouse (Live)
GATECREEPER SKOŃCZYLI NAGRYWAĆ NOWĄ PŁYTĘ
Dowiadujemy się o tym z posta zamieszczonego na zespołowym Instagramie. Po tym, jak parę miesięcy temu grupa obwieściła, że pracuje nad nowym materiałem z Fredem Estbym z Dismember, teraz dostaliśmy lakoniczny komunikat „LP nr 3 jest gotowy”. Nagranie odbywały się w God City Studios u Kurta Ballou. W wywiadzie sprzed roku Chase Mason opowiadał: „An Unexpected Reality” nagraliśmy między jedną trasą a drugą, bardzo spontanicznie. Rzuciliśmy się wtedy w wir koncertowania po tym, jak zniesiono obostrzenia. Z czystej radości płynącej z faktu, że znów możemy to robić. Z tyłu głowy cały czas mieliśmy jednak kolejnego longpleja i w przyszłym roku (tzn. 2023 – red.) na pewno w końcu go nagramy. Będziemy musieli postawić sprawę jasno – nieważne, kto chce pojechać z nami w trasę, my siedzimy w studio i zajmujemy się nowym albumem. Koncerty poczekają. Nie jestem w stanie podać dokładnej daty premiery, ale na pewno uwiniemy się z nagraniami przed końcem 2023. Jak zapowiedzieli, tak zrobili.
Ostatnią dużą płytą Gatecreeper pozostaje „Deserted” z 2020. Rok później ukazała się jeszcze dość eksperymentalna jak na standardy zespołu EP-ka „An Unexpected Reality”.
zdj. materiały Gatecreeper