ZINE online

Po 34 latach od założenia zespołu z Jonasem Renkse i nagraniu z nim dwunastu długogrających płyt muzyk spakował gitarę do walizki.

Dwa pierwsze albumy Gojiry – do tej pory jedne z najlepszych w ich dyskografii – zostały nieźle przyjęte przez recenzentów i metalowych fanów z całego świata, ale w skali mikro. Zespół nie przebijał się nigdzie poza francuskim podziemiem. Trzeba było im czegoś naprawdę wielkiego, aby zacząć działać w skali makro. Tym czymś okazało się „From Mars to Sirius”.

„White Hellebore” to esencjonalny dla zespołu numer – zarówno dramatyczny, jak i agresywny.

Rok 1985 to zbiór masy różnych wydarzeń w muzyce metalowej – wystarczy wspomnieć, że swoje przełomowe krążki wydali wtedy Slayer, W.A.S.P., Anthrax, Fates Warning, Possessed… Do tego powstało wówczas przynajmniej kilka zespołów, które drastycznie zmieniły bieg muzyki metalowej i okolic. Jednym z nich był Carcass.

Od premiery „Obsidian” minęło pięć lat, to najdłuższa wydawnicza przerwa w ich karierze.

Po umiarkowanym sukcesie „Adrenaline” i przełomie, który nastąpił za sprawą „Around the Fur”, Deftones potrzebowali czegoś, by przypieczętować swój status i przejść do historii, udowadniając, że nie są jednorazową sezonową gwiazdką. „White Pony” okazało się dokładnie czymś takim, co bawi, bo przecież, gdy ją nagrywali, mieli wszystko gdzieś…