ACID KING PREZENTUJĄ „BEYOND VISION”
Płyta ukaże się 24 marca nakładem Blues Funeral Recordings i będzie pierwszym wydawnictwem amerykańskich stonerowców od ośmiu lat. Według zapowiedzi, „Beyond Vision” to jedna, 43-minutowa kompozycja podzielona na kilka części. Lori S. komentuje: ten zespół nigdy nie brzmiał tak psychodelicznie, jak teraz. Pojawiają się tu syntezatory i klawisze – coś, czego nie mieliśmy na żadnej wcześniejszej płycie Acid King. Utwory tak naprawdę nie mają początku ani końca, po prostu zlewają się jeden z drugim. Dlatego materiał jest pomyślany w ten sposób, by słuchać go w całości. Chodziło nam o to, by słuchacz poczuł się tak, jakby uczestniczył w podróży. Załóż słuchawki. a ona poniesie cię tam, dokąd chcesz. (…) „Beyond Vision” wzięła się z życia i z metafory życia jako podróży. W trakcie pandemii spędziliśmy z Jasonem mnóstwo czasu na salce prób, tocząc poważne życiowe dyskusje. O graniu w zespole, koncertowaniu, relacjach międzyludzkich, po prostu o wszystkim. I o tym, że cała ta podróż wydaje się prosta i jednokierunkowa, a później zabiera cię w różne miejsca, w których nigdy nie spodziewałbyś się znaleźć.
Pierwszy singiel z płyty – „Destination Psych/ Beyond Vision” – jest już dostępny do odsłuchu. Ostatnim dokonaniem studyjnym Acid King pozostaje „Middle of Nowhere, Center of Everywhere” z 2015 roku.
KOLEJNY ZESPÓŁ MUZYKÓW REFUSED
3/5 składu legendarnego Refused i freejazzowiec Mats Gustafsson ogłosili zawiązanie nowego projektu. Muzycy określają Backengrillen mianem „antyrasistowskiego, antyfaszystowskiego, improwizowanego death jazzu”. Dennis Lyxzen komentuje: zupełnie, jakbyśmy cierpieli na niedobór zajęć, zdecydowaliśmy się powołać do życia nowy zespół. Jest tu kilka znanych twarzy: ja, David (Sandstrom – red.) na perkusji i Magnus (Flagge – red.) na basie. Czyli większość składu Refused plus geniusz free jazzu, Mats Gustafsson. Jest to dzikie, pełne improwizacji, no i dostarcza nam mnóstwa zabawy.
Jak na razie plany wydawnicze zespołu pozostają zagadką. Backengrillen zdążyli już natomiast ogłosić kilka dat koncertowych w rodzimej Szwecji.
STONED JESUS ZAPOWIADA „FATHER LIGHT”
Ukraińcy zapowiedzieli swoją pierwszą płytę od czasu wydanej w 2018 „Pilgrims”. „Father Light” ukaże się już 3 marca za pośrednictwem wytwórni Season of Mist. Lider zespołu, Igor Sydorenko, komentuje: pisałem te piosenki w 2019, pracowaliśmy nad nimi w 2020, nagraliśmy je w 2021 i szykowaliśmy się do wydania w 2022… wydajemy je teraz, a przynajmniej pierwszą ich partię, pod tytułem „Father Light”. Nie jest to więc ani płyta „pandemiczna”, ani płyta „wojenna”. Porusza tematy, którymi byłem pochłonięty kilka lat temu – kryzys klimatyczny, medialną znieczulicę, podziały w społeczeństwie i wpływy wielkich korporacji. Ale powrót do tych tematów po kilku latach pokazuje, że one nadal są istotne, nadal do nas przemawiają. Mam nadzieję, że przemówią także do słuchaczy. Pod względem muzycznym mam wrażenie, że jest to najbardziej zróżnicowana, a zarazem najbardziej dojrzała płyta, jaką dotychczas nagraliśmy. Jednocześnie znajdzie się tu także coś dla fanów „starego” Stoned Jesus. Tak czy inaczej – nacieszcie się tą płytą i trzymajcie kciuki, żeby w 2024 udało nam się wydać „Mother Dark” – siostrzaną płytę „Father Light”, tyle że bardziej klimatyczną, osobistą i eksperymentalną.
Pierwszy singiel zapowiadający „Father Light”, zatytułowany „Thoughts and Prayers”, jest już dostępny do odsłuchu.
DARKTHRONE WYDA „GOATLORD: ORIGINAL”
Płyta, która w założeniu miała być następcą „Soulside Journey”, a ostatecznie ukazała się dopiero w 1996, i to w wersji z dogranymi wokalami, zostanie wkrótce wydana według pierwotnego zamysłu, tzn. w czysto instrumentalnej formie. Taśma pochodzi z archiwum Fenriza i na potrzeby nowego wydania została zmasterowana przez Patricka Engela (Temple of Disharmony).
Grafikę zdobiącą okładkę „Goatlord: Original” przygotował Zbigniew Bielak. W wersji fizycznej płyta będzie dostępna już od 10 lutego – za wydanie odpowiada Peaceville Records. Dwa tygodnie później materiał trafi także do sieci.
JUDICIARY Z NASTĘPCĄ „SURFACE NOISE”
Na następcę świetnego debiutu teksańczyków trzeba było czekać aż cztery lata, ale niedługo to oczekiwanie dobiegnie końca – „Flesh + Blood” ukaże się już 10 marca za pośrednictwem Closed Casket Activities. W kontekście największych inspiracji przy tworzeniu „Flesh + Blood” zespół wymienia „God Hates Us All” Slayer, „The Impossibility Of Reason” Chimairy, a także „mnóstwo Machine Head”. I dodaje: chcemy, żeby ta muzyka przeniosła cię do świata, który zbudowaliśmy. Żebyś ją poczuł, zwizualizował, zrozumiał tak, jak my sami ją rozumiemy – dla artysty nie ma nic lepszego niż to. Pierwszy singiel z płyty, zatytułowany „Engulfed”, trafił właśnie na platformy streamingowe.
Płytę wyprodukował Arthur Rizk. Za miks i master odpowiada Will Putney. Rizk dograł także solówkę w jednym z numerów, zatytułowanym „Steel Hand God”.
DEBIUTANCKA EP HEAVEN’S GATE
Zespół, którego skład tworzą: Tony Foresta (Municipal Waste), Mike Goo (Warthog), Jeff Howe (Reversal of Man) oraz Paul Mazurkiewicz (Cannibal Corpse), zapowiedział na 24 lutego premierę swojego debiutanckiego materiału, zatytułowanego po prostu „Heaven’s Gate”. W wersji fizycznej ep-ka ukaże się nakładem Beach Impediment Records. Jednocześnie całości materiału można już posłuchać w sieci. Według zapowiedzi muzyków, te pięć premierowych numerów to amalgamat hardcore’a, punka i najbardziej agresywnych cech ekstremalnego metalu; mieszanka, jakiej można się spodziewać po ludziach, którzy zjedli zęby na graniu różnych odmian ciężkiej muzyki. Nic dodać, nic ująć – jeśli macie ochotę na hardcore’owy łomot w starym stylu, jedenaście minut muzyki składające się na „Heaven’s Gate” spełni wasze oczekiwania z nawiązką. Czekamy na więcej.
DOWNFALL OF GAIA ZAPOWIADA NOWY ALBUM
Już 17 marca Niemcy podzielą się ze swoimi słuchaczami płytą „Silhouettes of Disgust”, która trafi do dystrybucji dzięki Metal Blade Records. W notce prasowej czytamy: na swojej szóstej dużej płycie Downfall of Gaia rozwijają się poprzez powrót do korzeni, na dobre znane terytoria. Rezultat najłatwiej opisać jako dynamiczną mieszankę crust punka i post-black metalu z dużym naciskiem na atmosferę. Pierwszy przedsmak płyty, numer „Bodies As Driftwood”, jest już dostępny do odsłuchu.
Tracklista albumu prezentuje się następująco:
1. Existence Of Awe
2. The Whir Of Flies
3. While Bloodsprings Become Rivers
4. Bodies As Driftwood
5. Eyes To Burning Skies
6. Final Vows
7. Unredeemable
8. Optograms Of Disgust
Ostatnią płytą kapeli pozostaje „Ethic of Radical Finitude” z 2019 roku.
IHSAHN Z „CONTORTED MONUMENTS” I ZAPOWIEDZIĄ EP-KI
Wypuszczony znienacka singiel jest zapowiedzią ep-ki „Fascination Street Sessions”, która ukaże się 24 marca nakładem Candlelight Records. Ihsahn opowiada: od ponad dekady pracuję z Jensem Bogrenem nad miksem i masterem moich płyt, ale tym razem zależało mi na tym, by był zaangażowany w proces od początku do końca, już od pierwszych nagrań demo. To było wspaniałe doświadczenie, a przy tym bardzo pouczające, jako że uwielbiam wszystko, co związane z produkcją muzyki. Zarówno ekipa Fascination Street, jak i akademii URM spisały się świetnie i mam nadzieję, że jednocześnie dobrze się bawiły, mimo że pracowaliśmy często po 14-16 godzin dziennie. Pierwszy singiel zapowiadający ep-kę, czyli „Contorted Monuments”, jest już dostępny do odsłuchu. Black metal pojawia się tam tylko w śladowych ilościach, numer zaskakuje za to prostotą i niemal rockowym feelingiem. Warto dodać, że w innym numerze z ep-ki – coverze „Dom Andra” szwedzkiej grupy Kent – w roli gościa pojawia się Jonas Renkse.
Ostatnim solowym dokonaniem Ihsahna jest EP „Pharos” z 2020.
KONIEC DZIAŁALNOŚCI TERRORIZER
Krótki post na ten temat opublikował sam Dave Sandoval: ważne wieści dla wszystkich tych, którzy dopytywali o to, co dzieje się z Terrorizer. Ze względu na brak czasu i liczne obowiązki w życiu prywatnym jak i te związane z działalnością I Am Morbid, nie mam już kiedy pracować nad materiałem dla Terrorizer. Nie będzie kolejnej płyty tego zespołu, to koniec. Jednocześnie mogę zagwarantować, że nowy krążek I Am Morbid będzie naprawdę potężny (…) Do zobaczenia na nadchodzących koncertach. Dziękuję za wszelkie przejawy wsparcia, jakie nam okazywaliście.
Dyskografię Terrorizer zamyka „Caustic Attack” z 2018 roku.
COREY TAYLOR PRACUJE NAD NOWĄ SOLÓWKĄ
W wywiadzie dla SiriusXM wokalista zdradził kilka szczegółów dotyczących swojej nowej płyty solowej. Fajną rzeczą jest to, że część tego materiału stanowią starsze numery, które pisałem na przestrzeni lat. Kilka z nich fani mogą już nawet kojarzyć, bo grałem je na koncertach Corey Taylor & The Junk Beer Kidnap Band. Mam na myśli „Beyond” czy „Breath Of Fresh Smoke” – w końcu, po latach, te utwory doczekały się nagrania. Ile to minęło? 14, może nawet 16 lat. Ale jest też sporo bardziej aktualnych rzeczy, o trochę mroczniejszym wydźwięku niż dotychczas. Nadal melodyjnych, ale już bardziej w stylu tego Coreya Taylora, którego znają słuchacze. Powiedziałbym, że ta płyta w mniejszym stopniu [niż poprzednia] jest hołdem dla moich wczesnych inspiracji, a w większym – moim własnym lotem.
Taylor zadebiutował solowo, wydając w 2020 „CMFT”.