09.04.2025
Może nie zapomniałem, że taki zespół kiedykolwiek istniał, ale przerwa trwała tak długo, że przestałem już liczyć na nową płytę. „Children of the Earth” to tymczasem nie byle jaki powrót z zaświatów – co najmniej na miarę ubiegłorocznego powrotu tasmańskiego Tarot. I… niby to nadal ten sam zespół, co wtedy, a jednak już trochę inny. Moim rozmówcą był basista Jonny Wulf.