ZINE online

31.10.2024
Na swoim najnowszym albumie, „PowerNerd”, Devin Townsend łapie oddech i nie dość, że proponuję muzykę – jak na niego – spójną stylistycznie, to jeszcze odwołuje się do hardrockowo-metalowych fascynacji z czasów nastoletnich. Dlaczego tak jest? Czy Devin chciałby wnerwić swoich słuchaczy? Co najbardziej doceniają w nim fani? Tego dowiecie się z poniższej rozmowy.
22.10.2024
A Place to Bury Strangers to ekstraliga hałaśliwego grania. Może nie odkrywają siebie na nowo, ale ich występy to dalej wydarzenie, które każdy fan shoegaze’owych czy noiserockowych klimatów powinien usłyszeć. O długiej drodze i (nie)dbaniu o słuch opowiedzieli mi Oliver Ackermann – lider grupy i jedyny członek z oryginalnego składu – oraz Sarah Wilson, perkusistka zwerbowana na tegoroczną trasę. Rozmowa odbyła się przed koncertem grupy 11 października w Poznaniu.
02.10.2024
Ifryt znowu podświadomie rusza na wojnę z metalem i jego zasadami – tym razem już bez thrash/speedowego sznytu, a z blackmetalowym blastem na czele i eterycznymi klawiszami. Dlaczego EP-ka „Nudy” miała być nudna? Jaki jest największy minus nostalgii? Czy ten materiał miał zrobić komuś na złość? Na te i wiele innych pytań odpowiada oczywiście Kuna.
30.09.2024
Tajemniczy muzyk Neon Nightmare przywitał mnie na Zoomie w przebraniu szkieletora. Tożsamości tego anonima, który odpowiada za najlepszy hołd złożony Type O Negative tego roku, nie poznamy przed Halloween, ale rekomendujemy posłuchanie jego ciężkich, tęsknych i romantycznych piosenek. Lekturę rozmowy również – jest o śmierci, radości, trollowaniu oraz sesjach terapeutycznych z Peterem Steelem.
20.09.2024
Z L.G., czyli ojcem-założycielem austriackiego Ellende rozmawiamy o niezręcznościach, nagrywaniu muzyki na nowo i różnych emocjach dopasowanych do różnych utworów.
08.08.2024
Bardzo możliwe, że wydana w lutym „Echoes of Light” to szczytowe osiągnięcie Chapel of Disease. A czy ostatnie? Tego niestety nie dowiecie się z poniższej rozmowy. Przeczytacie za to, dlaczego metalowcy z wiekiem stają się coraz mniej radykalni. A także co – jako ogół – zawdzięczają Beastmilk i The Devil’s Blood.