Sleep Token – „Even in Arcadia”: Pomysł, Patos, Potęga

Dodano: 13.05.2025
Sleep Token stają się jedną z największych i najważniejszych metalowych nazw naszych czasów. Jak w tym rajdzie po sukces pomoże im „Even in Arcadia”?

Kariery Sleep Token czy chociażby Spiritbox udowadniają dwie rzeczy: że wcale nie jest tak, że po Ghost nigdy nie pojawi się żadna wielka metalowa nazwa na rynku oraz że obecnie droga z klubów do hal bywa krótsza, niż mogłoby się wydawać. Bohaterowie dzisiejszego tekstu nie istnieją nawet 10 lat, porządnie wystrzelili gdzieś w 2023 roku, a obecnie w najlepsze wyprzedają areny i przejmują headlinerskie sloty na festiwalach. Wszystko za sprawą imidżu, to jasne, ale także muzyki, która do nowoczesnego metalu dokłada wszystko, co nowoczesnego w dzisiejszej scenie alternatywnej. Te zamaszyste gesty i szukanie wspólnego porozumienia między np. r&b a djentem wzbudzają mnóstwo kontrowersji czy też po prostu kpin. Ale w jakiś sposób działają. Można narzekać na styl, na hollywoodzkie trzymanie w napięciu i artystyczne uniesienia, lecz oryginalności nikt tu nie odmówi. 

Na nowej płycie zespołu rządzi taktyka, którą nazwałem „trzy razy P”. „Even in Arcadia” to więc Pomysł, Patos i Potęga. Pomysłem jest zaznaczone wcześniej gatunkowe rozstrzelenie, a pozostałe dwa P odnoszą się do jego egzekucji. Sleep Token nie pozwalają sobie na skromność. Nawet w tych wyciszonych, bardziej altpopowych fragmentach nakładają na siebie kilka warstw wokalu, odrobinę autotune’a tu i tam, a jeśli zostaje w tym wszystkim prawie samotna linia śpiewana, to i tak towarzyszy jej pianino, piórkująca gitara oraz drugi syntezator majaczący w tle. Ale ten przepych im dobrze robi, zwłaszcza że na „Even in Arcadia” metal jest bardzo w odwrocie. Świetnie słucha się tego posępnego r&b w „Look to Windward” czy słodkiego popu w progmetalowych szatach w „Caramel”. I jasne, gdzieś po drodze zdarzają się rzeczy wątpliwe, jak przesadnie ckliwa natura „Emergence” lub utworu tytułowego, lecz nie sposób się na Sleep Token zżymać, że idąc własną drogą, zaszli tak daleko.

„Even in Arcadia” to kolejne duże osiągnięcie Sleep Token. Rozwijają się, są coraz ambitniejsi i bardziej majestatyczni, a jeśli czasami referują do swojej przeszłości, to tylko, by pokazać, jak bardzo urośli przez ten czas. Strach pomyśleć, co będzie za kilka lat.

Łukasz Brzozowski

(RCA Records, 2025)

zdj. materiały zespołu

Nowy album Sleep Token kupicie TUTAJ.

Ostatnie wpisy

Kategorie

Obserwuj nas