Premiera „No Love Lost” 27 października nakładem Pure Noise Records. Materiał promują dwa single: „Wish” z gościnnym udziałem Devina Swanka z Sanguisugabogg oraz „Last Laugh” nagrany z Dylanem Walkerem z Full of Hell. Basista Year Of The Knife, Brandon Watkins, komentuje: po trzech miesiącach (w szpitalu – red.) w końcu zbieramy się do domu. Braliśmy udział w koszmarnym wypadku w Salt Like City, który mnie przyprawił o wstrząśnienie mózgu, Aarona – złamane biodro i poszarpaną tętnicę szyjną, Andy’ego połamane kostki, a Madi złamała prawie wszystko, co dało się złamać, i doznała urazowego uszkodzenia mózgu. To była długa droga, ale obecnie Madi jest przytomna i ciężko pracuje nad rehabilitacją. Jest ciężko, ale każdy dzień przynosi poprawę. Nie możemy się doczekać, aż w końcu będziemy z powrotem w domu. (…) Ta płyta wiele dla nas znaczy – dla Madi to debiut, bo „No Love Lost” jest pierwszą dużą płytą YOTK z nią jako wokalistką. Moim zdaniem naprawdę dała radę. Decyzja, żeby puścić ten materiał w świat, kiedy Madi wciąż dopiero dochodzi do siebie, nie była łatwa, ale myślę, że teraz, kiedy jest już przytomna i świadoma tego, co dzieje się dookoła, powinna się ucieszyć. Daliśmy tu upust wszystkim naszym inspiracjom – tak jak na „Dust to Dust” każde z nas napisało po jednym numerze, tak samo tutaj każdy dołożył sporo od siebie. Dużo się przy okazji nauczyliśmy. Perkusista Andrew Kisielewski dodaje: biorąc pod uwagę nasz obecny stan, decyzja o wydaniu tej płyty nie należała do oczywistych. Ciężko powiedzieć, kiedy z powrotem będziemy „w formie”, ale na razie, cóż, po prostu cieszymy się tą premierą. Kiedy podchodziliśmy do procesu twórczego, mieliśmy taką niepisaną umowę, że nowy line-up Year Of The Knife powinien umożliwić nam dalszą ewolucję. Odświeżona dynamika wewnątrz zespołu, tak jak i fakt, że każde z nas ma teraz równy wkład w songwriting, poskutkowały stworzeniem płyty, która przewyższa wszystko, co zrobiliśmy dotychczas. Ten album to prawdziwa kulminacja idei, na której zbudowaliśmy ten zespół – jest wszystkim, co chcemy grać i czego chcemy słuchać. To 20 minut czystego Year Of The Knife. Powiedzieć, że kocham tę płytę, byłoby niedopowiedzeniem, i mam nadzieję, że chociaż jeden z was pokocha ją tak samo.
Pełna tracklista płyty poniżej:
1. Sometimes
2. Wish
3. Mourning the Living
4. Alice
5. Last Laugh
6. Your Control
7. Heaven Denied
8. Return the Agony
9. No Love Lost