13.07.2023
Wydana w 2020 “Pentecost” nie była pierwszą klasową płytą Wytch Hazel, była za to pierwszą, która przykuła uwagę szerszego grona odbiorców. Na pewno nie przeszkodziły jej w tym ciepłe słowa ze strony Fenriza i paru innych metalowych liderów opinii. Jak z kontekstem świetnej poprzedniczki radzi sobie “Sacrament”? Omija go objazdami, uparcie odmawia rozwoju i wygrywa na ujmującym wpatrzeniu w siebie.