PARADISE LOST Z NOWĄ WERSJĄ „ICON”
Brytyjczycy ogłosili na socialach, że mają zamiar wydać nowo nagraną wersję swojej klasycznej płyty z 1993. Nick Holmes tłumaczy genezę całego zamieszania: Kontrakt płytowy, jaki podpisaliśmy w tamtym czasie, skutkował tym, że nigdy tak naprawdę nie dysponowaliśmy prawami do muzyki i okładki. Aby wydać reedycję tej płyty na jej trzydziestolecie, musieliśmy nagrać ją od nowa i kompletnie zmienić okładkę w stosunku do jej oryginalnej wersji. Ponowne nagranie „Icon” nie tylko pozwoli nam wydać wspomnianą reedycję – tak po prostu fajnie było wrócić do tych numerów po tylu latach. Nic nie jest w stanie zastąpić oryginalnej wersji tej płyty, i z pewnością nic nigdy jej nie zastąpi, a „Icon” już zawsze będzie skąpaną w nostalgii częścią naszego życia. Tak czy inaczej, fajnie było wrócić myślami do tamtych dni i mamy nadzieję, że końcowy rezultat odzwierciedla cały entuzjazm, jaki mieliśmy dla tego projektu.
Ostatnim studyjnym dokonaniem Brytyjczyków pozostaje „Obsidian” wydana w 2020. Później Paradise Lost zdążyli jeszcze wydać koncertówkę „At the Mill”.
SOEN WYDA „MEMORIAL”
Szósta płyta szwedzkich prog metalowców ukaże się 1 września nakładem Silver Lining Music. Album promuje opublikowany właśnie singiel „Unbreakable”, o którym wypowiedział się perkusista zespołu, Martin Lopez: „Unbreakable” to numer o tym, jak ograniczamy siebie samych jako ludzi, ślepo w coś wierząc. Joel Ekelöf dodaje: politycy i media lubią przedstawiać świat jako miejsce, gdzie wszystko jest czarno-białe. Dzięki takiemu postrzeganiu świata wychodzisz później z założenia, że ludzi, z którymi się nie zgadzasz, należy zrównać z ziemią, zamiast próbować się jakoś dogadać i znaleźć z nimi kompromis. Myślę, że skromność i otwartość na inne punkty widzenia są kluczowe. A muzycznie? Powiedziałbym, że „Unbreakable” jest mariażem klasycznego metalu z charakterystycznym brzmieniem Soen.
Pełna lista utworów poniżej:
1. Sincere
2. Unbreakable
3. Violence
4. Fortress
5. Hollowed (feat. Elisa)
6. Memorial
7. Incendiary
8. Tragedian
9. Icon
10. Vitals
Dyskografię Soen zamyka „Imperial” z 2021 roku.
CRADLE OF FILTH ZNÓW W STUDIO
Za pośrednictwem zespołowego instagrama dowiedzieliśmy się, że Cradle of Filth pracują nad następcą wydanego w 2021 „Existence is Futile”. Będzie to pierwsze nagranie zespołu z udziałem Donny’ego Burbage i Zoe Marie Federoffa, którzy zasilili szeregi kapeli w ubiegłym roku. Za produkcję materiału ponownie opowiada Scott Atkins. W ostatnim wywiadzie dla Metal Injection rąbka tajemnicy uchylił też sam Dani Filth: nowa płyta będzie w pewnym sensie poszerzeniem idei stojącej za „Existence is Futile”, ostatecznie to jej następczyni. Ale jest inna. Ma w sobie vibe znany z „Dusk… and Her Embrace”. Na poziomie klimatu i emocji, jakie we mnie wzbudza, jest bardzo bliska właśnie tamtej erze i tamtej płycie. Przynajmniej z mojej perspektywy, bo ktoś inny może odczytać ją w zupełnie inny sposób. (…) Nie umiem jednoznacznie scharakteryzować tego materiału, zbyt wiele się na nim dzieje. NWOBHM miesza się tu z blackiem, a szybkie tempa z wolnymi. Nie umiem opisać tej płyty dla dziennikarzy, nie chcę wciskać nikomu swoich słów w usta, wolę, żeby każdy w swoim czasie ocenił ją sam.
Cradle of Filth wypuścili ostatnio koncertówkę „Trouble and Their Double Lives”, która zawiera dwa premierowe numery: „She Is A Fire” oraz „Demon Prince Regent”.
FOO FIGHTERS Z TELEDYSKIEM DO „THE GLASS”
W przeddzień premiery jedenastej dużej płyty w swojej dyskografii ekipa dowodzona przez Dave’a Grohla opublikowała klip do numeru „The Glass”, wcześniej grupa opublikowała także klip do „The Teacher”. Według zapowiedzi, „But Here We Are” w równym stopniu, co kolejną płytą Foo Fighters, jest też dla zespołu zupełnie nowym otwarciem. Pod względem brzmienia wraca do naiwności wydanego w 1995 debiutu, tyle że wzbogaconej o większą głębię i dekady doświadczeń. „But Here We Are” brzmi jak efekt pracy braci, którzy wciąż szukają schronienia w tej samej muzyce, która połączyła ich dwadzieścia osiem lat temu. Proces powstawania tej płyty można opisać jako terapię, a z drugiej strony – jako coś, co trzymało tych ludzi przy życiu.
Poniżej pełna tracklista „But Here We Are”:
1. Rescued
2. Under You
3. Hearing Voices
4. But Here We Are
5. The Glass
6. Nothing At All
7. Show Me How
8. Beyond Me
9. The Teacher
10. Rest
„But Here We Are” jest następczynią „Medicine at Midnight” z 2021 roku.
FEVER 333 PREZENTUJĄ „$WING”
Opublikowany właśnie singiel jest pierwszym dokonaniem nowego line-upu zespołu. Po tym, jak w październiku 2022 swoje odejście z kapeli ogłosili Stephen Harrison i Aric Improta, skład Fever 333 – poza frontmanem Jasonem Butlerem – tworzą teraz perkusista Thomas Pridgen (ex-The Mars Volta), gitarzysta Brandon Davis i basista April Kae. Butler komentuje: patrząc na system, który nadużywa dostępnych sobie instrumentów sprawowania władzy dla własnej, zarówno finansowej, jak i politycznej korzyści, musimy całkiem zmienić dynamikę. Będzie to możliwe, kiedy tylko uświadomimy sobie, że w starciu z systemem wcale nie stoimy na straconej pozycji. „$wing” to muzyczne przypomnienie faktu, że to ty jesteś tą siłą, na której władzy tak zależy.
W ramach nadchodzącej europejskiej trasy nowy lineup Fever 333 odwiedzi także Polskę – zespół już 6 czerwca wystąpi we wrocławskich Zaklętych Rewirach.
BLUT AUS NORD WYDA „DISHARMONIUM – NAHAB”
Piętnasty studyjny album Francuzów, będący jednocześnie drugą częścią płytowej serii „Disharmonium, doczeka się swojej premiery 25 sierpnia za pośrednictwem Debemur Morti Productions. Według notki prasowej, album to jeszcze jeden powrót Blut Aus Nord do dziwnego uniwersum H. P. Lovecrafta – jedenaście hymnów ku chwale żarłocznej, starożytnej Ciemności. Za okładkową grafikę odpowiada Maciej Kamuda.
Poniżej lista utworów:
1. Hideous Dream Opus #1
2. Mental Paralysis
3. The Endless Multitude
4. Hideous Dream Opus #2
5. The Crowning Horror
6. Queen of the Dead Dimension
7. The Black Vortex
8. Nameless Rites
9. Hideous Dream Opus #3
10. The Ultimate Void of Chaos
11. Forgotten Aeon
SYLOSIS Z ZAPOWIEDZIĄ „A SIGN OF THINGS TO COME”
Nowy album zespołu z Reading ukaże się 8 września tego roku w Nuclear Blast Records, a promuje go singlowy „Poison For The Lost”. Josh Middleton, który dosłownie kilka dni temu odszedł z Architects, by móc poświęcać więcej czasu macierzystej kapeli, opowiada: pod wieloma względami był to dla mnie powrót do domu. Mamy głęboką wiarę, że stworzyliśmy na tej płycie coś wyjątkowego i nie możemy się doczekać, aż stopniowo będziemy odsłaniać przed wami kolejne jej fragmenty. O kooperacji z producentem Scottem Atkinsem dodaje: po raz pierwszy zaprosiłem do współpracy kogoś z zewnątrz. Wiązało się to z przyjęciem pokaźnej dawki krytyki, często ostrej, i z siłowaniem się z samym sobą, by wskoczyć na nowy poziom, jeśli chodzi o wokale. Lubię długie, progresywne płyty, wiadomo, ale tym razem byłem dość bezwzględny w kwestii swoich songwriterskich zapędów. Myślę, że to wszystko tutaj słychać.
Brytyjczycy w ramach promocji nowej płyty zawitają także do Polski – razem z Malevolence, Guilt Trip i Justice For The Damned zagrają 8 grudnia w Krakowie, a dzień później w Warszawie.
DEBIUTANCKI DŁUGOGRAJ DESTINY BOND
Założony w 2021 zespół po wydaniu dwóch demówek wraca z pierwszą pełnoprawną płytą, która zawiera ponownie nagrane numery z wcześniejszych wydawnictw pomieszane z kilkoma premierowymi utworami. „Be My Vengeance” ujrzy światło dzienne 23 czerwca nakładem Convulse Records. Można już sprawdzać promujący płytę singiel „Chew”. Zgodnie z zapowiedzią prasową, największymi inspiracjami Destiny Bond pozostają Faith, Slapshot, Dag Nasty i wczesne Fucked Up, natomiast teksty na płycie poruszają tematy tak różne od siebie, jak potrzeba utrzymywania więzi w lokalnej społeczności, samodoskonalenie i godność społeczności trans. Wszystko podane z intensywnością i natarczywością, które mają zachęcić do podjęcia działań natychmiast, tu i teraz.
zdj. materiały zespołu