Byli jednym z pierwszych zespołów, które z czystym sumieniem można było sklasyfikować jako melodyjny death metal. Nie zawsze nagrywali świetne płyty, często mieli pod górkę, ale w ostatnich latach wydawali bardzo solidne materiały.
– Po 35 latach kreatywności i deathmetalowego szaleństwa The Crown zakończyło swoją podróż – czytamy w oświadczeniu zespołu. – Rok 2026 będzie nie tylko ostatnim w kwestii koncertowania – będzie to także końcowy rozdział w historii zespołu. Chcemy zrobić to na własnych zasadach, świętując wszystko, co reprezentowaliśmy: energię, pasję i miłość do ekstremalnej muzyki.