ZINE online

23.02.2023
Udzielał się w Ghost, gdy imperium Tobiasa Forge stopniowo urastało do wielkich rozmiarów, a obecnie wylewa siódme poty na scenach wielkich klubów jako członek Viagra Boys. Henrik Palm ma talent do znajdowania się w dobrym miejscu i czasie, a jednak mimo songwriterskiej smykałki, w zestawie z imponującym doświadczeniem, zawsze stoi na uboczu. Postanowiłem wyciągnąć go przed szereg.
21.02.2023
Przez lata prog metal był bliski paradokumentom – bawił do rozpuku, ale niezamierzenie. Sztuczki techniczne przesłaniały piosenki, koturnowy patos dominował nad prawdziwie ludzkimi emocjami, a forma pożerała treść, choć w wielu przypadkach treści po prostu nie było. Na szczęście królowie nurtu z młodszej generacji poprzestawiali klocki, na pierwszym miejscu umieszczając rozwój i przeskakiwanie poprzeczek zamiast gitarowych przebieżek. Poniżej przedstawiam tych najlepszych:
20.02.2023
Największa fala retro-rockowego revivalu, która zostawiła po sobie trochę świetnych płyt, ale też mnóstwo niepotrzebnych, wygasła na dobre parę lat temu, co nie przeszkadza kapelom pokroju Gaupa podążać śladem starszych o pół pokolenia kolegów. Na przykład takich, jak Uncle Acid i Blood Ceremony – już w maju w towarzystwie tych właśnie nazw Szwedzi ruszą w trasę, która zahaczy także o Kraków i tamtejszy Soulstone Gathering. Moimi rozmówcami byli gitarzysta David Rosberg i basista Erik Sävström.
17.02.2023
Wiemy, że jeszcze nie możecie się ruszyć, bo wczorajszy tłusty czwartek zebrał żniwa, ale na metalowym podwórku cały czas jest gorąco, a nam nie brakuje materiałów w temacie newsów. W dzisiejszej prasówce opowiadamy o nowościach m.in. z obozów Strigoi (na zdjęciu), Sleep Token, Defiled, Gojiry czy Einara Solberga.
16.02.2023
Za sprawą “Wildfire” Deströyer 666 zyskali drugą młodość, a ich hymniczny black/thrash zyskał na dopracowanym songwritingu – w końcu chodzi o hity, a nie o jaskiniowy prymitywizm. Ewidentnie dobrze im w tej konwencji, bo przy “Never Surrender” australijscy wysłannicy piekieł postawili na przebojowość jeszcze mocniej niż kiedykolwiek.
14.02.2023
Lata temu In Flames dali sobie spokój z melodyjnym death metalem, przez dłuższy czas poszukując szczęścia w metalcorze, groove metalu, alt-rocku czy nawet elektronice – z różnym skutkiem. Jednak na “Foregone” powracają wątki znajome z kanonicznych “Clayman” czy “Whoracle”, a wół przypomniał sobie, jak cielęciem był, ale czy to coś więcej niż wyłącznie tęsknota za młodością?